Praca copywritera freelancera ma bardzo dużo zalet. Można pracować, kiedy się chce i skąd się chce. Jednak oprócz tych wszystkich plusów, ten rodzaj pracy ma również ogromny minus – nierzetelni klienci. W jaki sposób można się przed nimi zabezpieczyć?
Umowa jest najłatwiejszym sposobem zabezpieczenia się przed nieuczciwym klientem. Nie jest ważne, czy jest to umowa o dzieło, czy umowa zlecenie. Powinny znaleźć się w niej: termin wykonania, ilość tekstów, wynagrodzenie, termin wypłaty wynagrodzenia i ewentualne kary za brak wynagrodzenia w terminie. Warto wiedzieć, że korespondencja mailowa zawierająca wszystkie szczegóły zlecenia jest również formą umowy, która może posłużyć do odzyskania należności.
Inną formą zabezpieczenia jest zaliczka. Ten rodzaj ochrony stosuje się m.in. przy jednorazowej współpracy na większą liczbę tekstów. W zależności od wartości zlecenia zaliczka może wynieść 30% lub 50% wartości umowy. Jeśli klient nie chce zgodzić się na zaliczkę, to nie warto rozpoczynać współpracy z taką osobą.
Możesz wysłać klientowi tekst tylko do odczytu zabezpieczony przed możliwością kopiowania treści. Po zapłaceniu wysyłasz klientowi tekst w normalnym formacie.
Bardzo często już w czasie czytania ogłoszenia można wywnioskować, czy klient jest uczciwy, czy nie. Zwłaszcza w mediach społecznościowych można znaleźć takich januszy biznesu. Jeśli zleceniodawca ma fałszywy profil lub nie ma na nim żadnego zdjęcia czy informacji o sobie, wzbudza to podejrzenia co do jego uczciwości.
Jeśli w ogłoszeniu widnieje informacja, że więcej można się dowiedzieć w prywatnej wiadomości, to można się spodziewać, że stawka jest niska. Dlatego warto rozważyć sens współpracy z taką osobą.
Warto zwrócić uwagę na cykliczność pojawiającego się ogłoszenia. Jeśli przez kilka miesięcy pojawia się ogłoszenie tego samego klienta o tej samej treści, można podejrzewać, że jest to janusz biznesu.
Jeśli klient nie chce zapłacić za wykonaną pracę, to możesz odzyskać pieniądze w sześciu prostych krokach – dają one 95% skuteczności. Pierwszy krok to upomnienie mailowe. Kolejny – upomnienie telefoniczne. W trzecim kroku jest ponowne upomnienie mailowe lub telefoniczne. W czwartym jest mailowe wezwanie do zapłaty. W piątym kroku jest wezwanie do zapłaty wysłane pocztą tradycyjną (jeśli posiadasz adres klienta). W ostatnim kroku jest przedsądowe wezwanie do zapłaty wysłane na maila. Jeśli mimo tego klient nie chce zapłacić, to możesz zgłosić się do mediatora, windykatora i sądu.
Zdj. główne: Mikelya Fournier/unsplash.com