Biorąc pod uwagę, że nazwa Twitter powstała przez przypadek, Google pochodzi od błędnie napisanego słowa „googol”, a Zynga powstała na cześć psa prezesa, odpowiadając na pytanie „Jaki jest przepis na dobrą nazwę?” ciężko przedstawić ścisły algorytm.
Bo tak jak o bestsellerowych powieściach nie decydowały nazwy, tylko ich treść, tak samo jest z każdym produktem. Ale mamy dla Was kilka inspiracji.
Czasami nazwy nas szokują, np. Virgin, czasami nie wiemy jak je wymówić (Auchan), a czasem nawet przerażają – jedna z restauracji nazwała swój lokal Thai Tanic. Jak widać nic nie stoi na przeszkodzie, aby nazwać swoją restaurację na cześć statku, który pochłonął 1500 żyć.
Skomponowanie nazwy własnej dla naszego biznesu ma olbrzymie znaczenie, wiedzą o tym wszyscy. Stąd zastanawiające są nazwy, które nie wykraczają poza przeciętność – „Pizza na Telefon” albo „Kawiarnia Cafe”. Tutaj jednak wyłania się pierwsza cecha idealnej nazwy – unikalność. Może to być nawet czytane od tyłu imię kota Twojego wujka, ważne aby było jedyne na świecie.
Należy także pamiętać, aby nie podlegać chwilowym modom. Najlepiej w ogóle nie starać się wymyślać nowych nazw, inspirując się już istniejącym. Jeśli chcesz założyć sklep z bombkami świątecznymi, nie chwytaj się nazwy Bombex ani Bombkpol, choć trzeba przyznać, że brzmią całkiem zabawnie i może by się przyjęły.
Dobrym pomysłem jest wypisać słowa, które kojarzą nam się z naszym nowym produktem i następnie zacząć się nimi zwyczajnie bawić. Dodawać kolejne skojarzenia, może jakieś przysłowia, dodatkowe litery, zmieniać końcówki. Rozłóż je na czynniki pierwsze i stwórz od nowa!
Głównym zadaniem nazwy produktu jest doprowadzenie klienta do zakupu, poprzez przekonanie go, że jest to dla niego najlepszy wybór.
Nosisz laptop w plecaku przez cały dzień. Kiedy szukasz nowego, najważniejszą cechą jest dla Ciebie lekkość, więc wybrałbyś MacBooka Pro czy MacBooka Air?
Nazwa Twojego produktu powinna również wzbudzać zaufanie do Twojej marki. Osiąga się to konsekwentnie. Jeśli wszystkie nazwy Twoich produktów brzmią jak iPhone, iPad, iTunes i nagle uruchomisz nową usługę muzyczną o nazwie ,„Musica”, zabrzmi to losowo i może spowodować, że Twoi klienci stracą zaufanie do marki.
Wreszcie nazwa produktu powinna pomóc Twojej marce w generowaniu szumu. Anglosasi, kiedy mówią o chusteczkach do twarzy jakiejkolwiek marki, często nazywają je „Kleenex”, co jest nazwą własną tylko jednej, ale za to popularnej firmy. To właśnie efekt chwytliwej nazwy.
Oto 4 punkty, które mogą się przydać w trakcie burzy mózgów nad nazwą własną Twojego produktu:
Zdjęcie główne: Negative Space/pexels.com